piątek, 30 grudnia 2011

Skrzydlate przyjemności

W przedświątecznym poście przewinęło się zdjęcie moich skrzydlatych gadżetów - dzbanuszka na mleko i cukierniczki. Kupiłam je niedawno i cieszyłam się jak dziecko, bo mnie zachwyciły niezmiernie. Tym bardziej, że od dłuższego czasu się zastanawiałam, że cukierniczkę czas wymienić, a dzbanuszka na mleko brak...
Piszę o tym, bo tak się szczęśliwie złożyło, że skrzydlata rodzina się powiększyła! Najpierw podchoinkowo ktoś kochany zaskoczył mnie dwoma świecznikami, a dzisiaj na poświątecznych wyprzedażach upolowałam dzbanek i miskę.
Takie moje przyjemne, okocieszące, z pożytecznym przydasiem.


 




1 komentarz: